Tak naprawdę jest bardzo podobny do pozostałych urządzeń z tej półki cenowej” Dlaczego piszę o tym na winnym blogu, a no podczas lektury na moim biurku stał kieliszek wina, a dokładniej kieliszek podesłanego przez Biedronkę Vega Tolosa O3 White Selection 2013.
Kvadrat Marketowy Pinot Blanc z Biedronki – Czy Warto Spróbować tego Wina? Kvadrat Marketowy Pinot Blanc z Biedronki, to bardzo przyzwoita propozycja w super cenie. Bardzo często staram się dla Was recenzować wina z marketów. Wiem, że nie każdy ma środki a nawet i ochotę żeby wydawać na wino dużo. Sama zaliczam się do tej grupy.
Tanie wino z Biedronki? Sprawdź aktualną ofertę Biedronki w gazetkach promocyjnych. Gazetka, oferta, promocje. Najnowsze gazetki Biedronki znajdują się poniżej: Przeglądaj gazetkę. od 12.11.2023 do 25.11.2023. Przeglądaj gazetkę. od 16.11.2023 do 22.11.2023. Przeglądaj gazetkę.
Od czwartku 25 kwietnia Biedronka rozpocznie nowa promocję tematyczna poświęconą Italii. Jej częścią jest selekcja win włoskich opatrzona tytułem „Festiwal Win Włoskich”. W ofercie głownie wina przystępne cenowo, cała oferta zawiera się w przedziale 9,99-24,99zł. Oferta jest w miarę szeroka, jest coś dla miłośników bąbelków, są wina wytrawne i półwytrawne trafimy
Kilka dni temu na Winicjatywie ukazała się recenzja najnowszej oferty Biedronki. Z 31 ocenionych win aż 17 było już ocenianych wcześniej na Winicjatywie i obecna recenzja jest wynikiem operacji kopiuj-wklej. Ponieważ tym razem Biedronka nie wysłała win do oceny, to …
10 marca 2017 krzysztofmajer Albarino, Biedronka, Cava, Chardonnay, Colombard, Cotes du Rhone, Esporao, Greyrock, Nowa Zelandia, Priorat, Rioja, Sauvignon blanc, Wino na weekend 6 uwag do wpisu “ Wino na weekend z Biedronki ”
XP1J. Wyniki wyszukiwania dla tagu - Wino-z-biedronki ilość wyników: 1 W obiektywie 25, luty 2017 SPOD LADY Barbara Mikusińska Wino z Biedronki.
Colossal 2017 - spoko wino za grosze. Choć ocena spadła... #wino fot. FotoKanciapa O tym winie z Biedronki zrobiło się głośno jakoś rok temu, a ta publikacja miała się pojawić już wtedy. Niestety, a może stety, moje wrodzone lenistwo okazało się zbawienne, ponieważ w czerwcu tego roku konsumowałem Colossala ponownie, dorwawszy go uprzednio w katowickiej Biedrze (ostatnia butla w mieście, podobno). Na łamach serwisu Winezja, nie szczędzono temu winu pochwał (choć nieco powściągliwych, trzeba przyznać), tu i tam pojawiały się głosy uznania, a nawet zachwytu. Mi, po pierwszej degustacji, chyba w jesienią 2019, rozwaliło głowę, bo okazało się niebywałym “sztosem”. Dobrze zbudowane, z wyraźną beczką i owocem. Mega wino za niecałe 20 zł. Czas jednak zweryfikował tę opinię, bo ja sam w ciągu ponad pół roku miałem przyjemność próbować kilkudziesięciu nowych win (praca w branży to ułatwia, bez obaw, niewiele było tam pełnych butelek). Jak więc ma się rzecz z Colossalem 2017 po drugim podejściu? Dalej jest dobrze, choć wyraźnie wyczuwam tę subtelną różnicę między dobrym tanim winem, a dobrym trunkiem z wyższej półki. Colossal dalej jest postrzegany przeze mnie, jako pozycja solidna, ale… w swojej kategorii cenowej. Czego mu brakuje? Mimo iż jest beczka, owoc, nuty wanilii, brakuje nieco ciała, czyli tego, co stanowi największą wadę tanich win z Portugalii czy też ogólnie, półwyspu Iberyjskiego i całego basenu Morza Śródziemnego. Barwa: ciemofioletowa, atrament. Zapach: ciemne owoce, konfitury, drewno, Smak: dużo czerwonych owoców i drewna, dość taniczne, choć nie tyle ściągające, co wysuszające. Bardzo wyraziste w chwilę po wypiciu, ale uczucie wszechobecności w jamie ustnej szybko znika. Finisz - lekko dębowy, dość krótki. Ocena: 6/10, poprawne
Widok (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:00 Opinie do artykułu: Sommelier radzi: testujemy białe wina z Biedronki i Lidla. W kolejnym odcinku cyklu "Sommelier radzi" testujemy białe wina z Biedronki i Lidla do 30 zł. Dwa tygodnie temu pisaliśmy o terminie ważności końcu nadeszło lato, co widać też w bogatszej ofercie białych win dostępnych w dyskontach. W najbliższych artykułach postaram się udowodnić, że dobre i ciekawe wino dostaniemy nie tylko w specjalistycznym sklepie. Co ważne, w popularnych dyskontach i supermarketach również znajdziemy produkty w zdecydowanie niższej cenie. Jest tylko ... 0 0 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:06 Czekam na czerwone wina. 36 4 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:10 Dobrym winem z Biedronki jest włoskie wino UVAM 6 8 ~in vino veritas (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:15 jak z biedronki i białe to Greyrock Za 25 zeta jest pijalne a jak w promo za najlepsze w kategorii cena/jakość Ale do szprycera na lato można dać coś tańszego 25 3 ~Margrabia Ansbach (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:17 Pan sommelier powinien wprowadzić jeszcze dwa dodatkowe kryteria oceny. Czy dobrze wchodzi (tzw. szybkość zbetonienia) oraz czy boli czacha następnego dnia w skali 1-10. 83 14 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:17 Tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie ;) 54 5 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:19 przecież białe i różowe wino to nie wino!!! trzeba się znać!!!! 4 56 ~the bill (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:24 ) Ja w biedrze tylko budwajzerki. 9 14 ~Monte (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:27 Wino z biedronki Lubię Monte ! Różowe /czerwone / białe. 750 ml za 10 zl. Polecam! 24 13 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:35 polecam winko AMARENA 3,50 jak landryneczka 5/5 51 7 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:48 Komandos ! To było wino i wymowa jakaś taka "ludzka" nie łamiąca języka. 34 5 ~.MIETEK (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 10:49 Reklama. Podobno to wina ,odpady procesu fermentacji ,nadają się do utylizacji ,w europi e zachodniej nikt tego nie consumuie tylko biedny narod .Wyrazy wspoczocia 3 26 ~iks (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:03 Monte Serra Półwytrawne białe standardowa cena 9,99 a ostatnio promocja 7,99 za 750 ml. Po co przepłacać dwa albo więcej razy tyle. IMHO dalej trochę za drogie bo piwo wychodzi taniej, ale może w końcu doczekamy mody na wino. 5 9 ~yossarian (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:12 a ja miałem kiedyś winko "Belzebub", powaga, sama okładka cymes od producenta z Kwidzynia 15 3 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:23 Czy zlewki z calego regionu? 4 0 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:23 Jak po butelce bialego cie boli czacha to masz odpowiedz, ze bylo ch*jowe. 17 2 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:25 Wina z Lidla, Biedry czy Carrefoura wcale nie są takie złe, ale trzeba wiedzieć co kupić. Ja się kieruje radami 1 z potrali internetowych. Nie zawsze mają rację, ale najczęsciej jak kupuje polecane przez nich wina to nie jestem rozczarowana. 9 3 ~anonim (5 lat temu) 16 czerwca 2017 o 11:27 Pie*dolisz jak byś się czymś otruł. Europe zachodnia to ty znasz z opowieści twojego sta*go taksiarza, który w latach 80 woził pasażerów z lotniska. 19 2 do góry
Peter Weinbach Riesling 2017 Medium Sweet w cenie 17,99 zł. Kolejne wino z nowej oferty Biedronki, które otrzymałem do testowania. Tym razem półsłodki Riesling. Najpierw cytat recenzji Tomasza Koleckiego sommeliera pracującego dla Biedronki wino półsłodkie białe Weinbach Riesling, 0,75 l, 17,99 zł – klasyczny i popularny w Polsce od wieków typ win, zarówno ze względu na pochodzenie, jak i szczep oraz profil smaku z nimi kojarzony; wysoka jakość i przydatność zarówno w łączeniu z potrawami, jak i przy imprezach okolicznościowych. Znowu górnolotnie i ogólnikowo. Od wieków to my za bardzo win nie pijemy, ale wina półsłodkie były (a może i są) atrakcyjne dla osób pijących wino okazyjnie głównie na imieninach „u cioci”. Szczepy: riesling. Kolor: złocisty. W nosie lekki cukier, sztuczny kwasek, trochę landrynki, moreli, rozwodniona cytryna i sporo szypułek. Szypułki kojarzą się z goryczą. W ustach sporo kwasu i sporo cukru. Końcówka również kwasowa. Dużo siarczynów, aż drażnią w przełyku. Lemoniada owocowa zakwaszona „cytrynką”. Jest nieco brzoskwini, ale ten smak jest niezbyt czysty. Dzięki sporej zawartości cukru da się to pić, chociaż wino jest słabe. Nie wiem czy to dosładzany kwas, czy dokwaszony kompot? W sumie jest zbyt ostre i zbyt słodkie. Na etykiecie napisali o „idealnej harmonii pomiędzy cukrem resztkowym i kwasowością”. Takie określenia powinny być zarezerwowany dla win wybitnych, a nie byle jakich. Może jest jakaś równowaga pomiędzy cukrem a palącym kwasem, która powoduje, że wino może być pijalne (nie dla mnie). Do ideału brakuje mu tyle, ile wynosi odległość z Warszawy do Nowego Jorku. Polecanie tego wina do potraw nie ma sensu, bo ja bym go nie kupił. Półsłodki Riesling bywa bardzo fajnym winem, ale tutaj jest kolejna wtopa. Jeśli to jeden z przebojów Biedronki, to nam współczuję. Na szczęście zostały mi z tej partii tylko dwa wina, więc wkrótce sam sobie wybiorę wina do testowania! Nie widzę sensu czytania tego, co jest napisane w folderach reklamowych lub na etykietach, bo to ma się nijak do rzeczywistości. Ocena: ♛♛/7-słabiutko Na zdrowie!!
Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź Cześć, w połowie października nastawiłem wino z naturalnie mętnego soku tłoczonego z Biedronki. Dziękuję przy okazji za wszystkie wskazówki produkcyjne. Dotychczas zlewałem wino znad osadu dwukrotnie. Po raz pierwszy i przy okazji dodałem piro żeby zatrzymać drożdże (kupilem zbyt mocne). Drugie zlanie było Przy okazji dodałem erytrol żeby poprawić smak. Wino się zaczęło fajnie układać i wczoraj wypiliśmy z żoną butelkę. Smak super. Czuć, że to jeszcze młodzież, ale jest zdecydowanie fajnie. Marti mnie natomiast kwestia klarowania. Jabłko chyba nie należy do trudnego w klarowaniu wina? Niestety wino jest nadal mętne. Nawet w górnej części balonu. Dodatkowo, na kieliszku po nocy zostają gęste smugi. Zastanawiam się czy to nie kwestia tego, że do soku tłoczonego dodawana jest witamina C i to ona w jakiś sposób utrudnia klarowanie? Macie doświadczenia z takim problemem? Po kilku miesiącach wino na youtube'owych filmach jest już stosunkowo klarowne. Dać mu jeszcze czas czy się pogodzić z tym, że będzie mętne? No i jak w przyszłosci tego uniknąć? Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków Zlania z nad osadu zrobiłeś po miesiacu, to za szybko na jakiekolwiek efekty. Wino po fermentacji siarkujesz, po 10 dniach nie dłużej zlewasz 1 raz z nad osadu, dosładzasz do smaku i zostawiasz w spokoju na 3-4 miesiące. P tym czasie robisz kolejne zlanie i znowu zostawiasz na 3 miesiące. Przy winach z dr, głogu, ryżowcach i różnych mixach owocowych takich zlań powinno się zrobić minimum 4-5. Nie wiem jak jest z winami z soków kartonikowych ale wiem że miesiąc klarowania to stanowczo za mało na cokolwiek. Nie spiesz się Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź Dziekuje. Przy pierwszym zlaniu na dole byla solidna warstwa osadu. Przy drugim mniej, ale jego struktura byla jak przy pierwszym. Mialo to formę powiedzmy piasku na dnie. Dzis wyjalem balon z koszyka. Na dnie jest jakby warstwa hmm twarożku? Ten osad wygląda zupełnie inaczej niz przy dwóch pierwszych zlaniach. Może to kwestia słodzika? Liczba postów: 111 Liczba wątków: 2 Dołączył: 01 2018 Lokalizacja: cały świat Też robię wino z samego soku jabłkowego lecz nie zlewałem jeszcze z nad osadu ( jeszcze nie czas ) . Moim zdaniem to po prostu pozostałe resztki po fermentacji , cięższy już spadł a teraz spadają pozostałości i tak jak napisał kolega wyżej trzeba się nie spieszyć i zlewać z nad osadu . Może się mylę ale wydaję mi się że w tych sokach nie ma w składzie słodzika . Pozdrawiam. Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków Najważniejsze ze drobinki opadają na dno, oznacza to że drożdże padły, daj temu czas i za kilka miesięcy będziesz miał ładne klarowne wino. Liczba postów: Liczba wątków: 1 Dołączył: 01 2012 Lokalizacja: z POLSKI Nastrój: kto pije to żyje (25-02-2018, 16:25)Kuba89 napisał(a): Też robię wino z samego soku jabłkowego lecz nie zlewałem jeszcze z nad osadu ( jeszcze nie czas ) . Moim zdaniem to po prostu pozostałe resztki po fermentacji , cięższy już spadł a teraz spadają pozostałości i tak jak napisał kolega wyżej trzeba się nie spieszyć i zlewać z nad osadu . Może się mylę ale wydaję mi się że w tych sokach nie ma w składzie słodzika . Pozdrawiam. Witaj Daj na klar taninę, będziesz miał wino smaczniejsze bo będzie w nim aromat. Daną taninę sparzyć pod przykryciem jak wystygnie płyn wlać do butli. Odcedzić. Ja tak robię. Jabłkowe wino jest wtedy super smaczne. Pozdr.. Eug. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź A jaką dokładnie taninę podajesz? W Biowinie widziałem color i aroma i nie wiem, czy takie będą odpowiednie. Intuicyjnie kolor, ale co wtedy ze smakiem o ktorym piszesz? Możesz coś podpowiedzieć? Dzięki Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków Matys, czas będzie Twoim sprzymierzeńcem, nic nie kombinuj na razie jaro Nowy użytkownik Liczba postów: 6 Liczba wątków: 0 Dołączył: 03 2018 Lokalizacja: Krzaki Czaplinkowskie Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków 09-03-2018, 21:57 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2018, 22:00 przez TomSki.) Jaro więc sam sobie odpowiedz co się stanie z Twoim winem jak nie zabijesz drożdży i przed zabutelkowaniem dodasz do wina cukru, wlejesz do butelek, zakorkujesz... BUM BUM BUM,,, po kuparzowaniu wina ( Ty robisz z soku wiec nie ma się co doktoryzować ) trzeba odczekać jakiś czas. Zmętnienie będzie bo drożdże krążą po całym winie, jakbyś je ubił piro to ładnie opadną i wino będzie klarowne a tak masz kompot jaro Nowy użytkownik Liczba postów: 6 Liczba wątków: 0 Dołączył: 03 2018 Lokalizacja: Krzaki Czaplinkowskie TomSki tak jak napisałem dla zabicia drożdży robię lekką pasteryzację 68st/15min i nigdy później nie mam problemu z wtórną fermentacją w butelkach. Tak robię głównie z soku bo zajmuje to o wiele mniej czasu a smak jest ten sam i mniejsze prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak młyn i prasa stoją już dłuższy czas nieużywane... Liczba postów: 111 Liczba wątków: 2 Dołączył: 01 2018 Lokalizacja: cały świat Mój znajomy zna jakiegoś winiarza i mówiłem żeby zapytał się jak będzie go widział o siarkowanie przed butelkowaniem, po jakimś czasie spotkaliśmy się i mówił mi że on wina trzyma rok albo dłużej w balonie , nie siarkuje ani nie pasteryzuje i po tym czasie jak wino jest już wyklarowane wlewa do butelek , korkuje i nic mu się nie dzieje . Sam nie wiem czy to prawda czy może korkuje sobie dzień przed spożyciem . Ale ogólnie taka ciekawostka . Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków 11-03-2018, 08:45 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-03-2018, 09:00 przez TomSki.) Kuba, może chodzić o wina gronowe, bez dodatku cukru, czytałem że i takie wina siarkuje się tydzień przed rozlewaniem do butelek ale co z odgazowaniem się takiego wina???. Jedno jest pewne, wspomniany pan nie był prawdziwym profesjonalnym winiarzem. Podczas wykonywania win z surowców ogólnodostępnych takich jak głóg, dzika róża, ryżówce, soki z kartonów i wszelkie owoce, po całym procesie fermentacji trzeba te wina dosłodzić do smaku bo bez cukru są nie pijalne ( pewnie znajdzie się ktoś kto lubi wino wytrawne z dr ) ogólnie takie wina są gorzkie i np ja je dosładzam na 2 blg. Jak nie zabijesz drożdży i dosłodzisz swoje wino to masz 90% pewności że wino ruszy. Tu możemy się rozpisywać o użytych drożdżach, że alkohol powinien był je zabić ale często zdarza się że wina ruszają nawet po 2 zlaniach z nad osadu, po pół roku. Najczęściej w sprzedaży oferowane są mega mocne bajanusy i jak się nie da końskiej dawki piro to tak się dzieje jak piszę. W tym roku będę testował najsłabsze drożdże jakie znajdę. Liczba postów: 111 Liczba wątków: 2 Dołączył: 01 2018 Lokalizacja: cały świat 11-03-2018, 09:38 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-03-2018, 10:15 przez Kuba89. Powód edycji: zapomniałem coś dodać . ) TomSki masz racje , pewnie ten Pan robi tylko wina gronowe i do tego wytrawne to mu nic się nie dzieje Końska dawka piro to dla ciebie ile gram na litr ? W ogóle standardowa dawka przed butelkowaniem to 1g na 10l wina , trzymasz się tej zasady czy dajesz inne proporcje ? Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków 11-03-2018, 12:02 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-03-2018, 12:04 przez TomSki.) Pierwsza zasada to siarkuję świeżo otwartym piro, kupuję w saszetkach po 10g, od jakiegoś czasu do prawidłowej dawki 1g na 10l dla pewności dodaję +2, + 3g na całość. Np siarkuję balon 57l to do podstawowych 6g dodaję 2g a nawet ostatnio dałem 3 dla pewności, wszystko za jednym razem. Po tym jak głogowe z 2016 ruszało 3 razy we wszystko już uwierzę Liczba postów: 111 Liczba wątków: 2 Dołączył: 01 2018 Lokalizacja: cały świat Głogowie ile miało % alkoholu ? Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków 11-03-2018, 15:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-03-2018, 20:46 przez TomSki.) Nadal ma, robiłem je na 18% ale z uwagi na 3 siarkowania, tydzień temu do moich 3 dam o blg 5 z 2016r dodałem 1 damę z 2017 r o blg 0, całość zeszła do 2 blg, wino pycha . Wymieszałem w dużym pojemniku i po 2h zlałem do 4 dam i odstawiłem na kilka miesięcy. Liczba postów: 111 Liczba wątków: 2 Dołączył: 01 2018 Lokalizacja: cały świat Faktycznie nadal ma , 18 % i refermentacja jestem w szoku . Dobrze wiedzieć takie informacje co nasze drożdże potrafią... Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź Czesc. Pytań ciąg dalszy. Po ostatnim zlaniu wino lezy grzecznie w piwnicy. Nie dotykam. Tylko widze ze juz ladnie zrzuca osad. Zerknijcie na zalaczone zdjecie. Warstwa ma od 0,5 do 2 cm. Kiedy zrobic kolejne zlanie biorac pod uwage obecny poziom osadu i poprzrdnie zlewanie niecaly miesiac temu? Załączone pliki Miniatury Liczba postów: 541 Liczba wątków: 13 Dołączył: 06 2017 Lokalizacja: Kraków 20-03-2018, 17:48 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-03-2018, 08:38 przez TomSki.) 83matys, siarkowałeś to wino? I co tak go mało...? Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź Tak. Siarkowalem. Proporcje zgodne z instrukcją. A to jest balon 7 litrow. W drugim jest jeszcze 10. Podzielilem na 2 czesci przy zlewaniu zeby jak najmniej powietrza bylo nad winem. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2017 Lokalizacja: Łódź Cześć. Ten wątek się jakiś czas temu uciął. Ponieważ działałem w tym temacie z sukcesem to podrzucam kilka informacji. Może ktoś będzie kiedyś szukał wsparcia w podobnej sprawie. Po pierwsze - zrobiłem eksperymenty opisane na tej stronie. Dziękuję bardzo autorowi Testowałem klarowin, turbo klary, spirytus. W moim przypadku skuteczny okazał się właśnie test ze spirytusem więc dalej uruchomiłem pektoenzym i to był strzał w 10. Oczywiście równolegle robiłem klarowanie grawitacyjne. To pozwoliło usunąć wszystkie mechaniczne osady, ale wino nadal nie było przezroczyste i zostawiało osad na ściankach kieliszka po wyschnięciu. Jak już się upewniłem, że pektyny są kłopotem, to trafiłem na środek "Klar-zyme" Biowinu. Rozwiązuję problem pektyn. Producent pisze na opakowaniu, że po zakończeniu fermentacji i dodaniu środka wino się klaruje przez 5-7 dni. Rzeczywiście już po tym czasie przez butelkę można patrzeć na świat. Nie jest to jednak wystarczający czas. Mało tego jak po jakichś 2 tygodniach zabutelkowałem kilka litrów na wyjazd wakacyjny to zobaczyłem, że w butelkach płyn nadal zrzuca mikro osady. Zatem pewnie warto się wstrzymać i dać więcej czasu na poprawę karowności. Podsumowując -jak robicie wino z soków tłoczonych w kartonach i macie kłopoty z klarowaniem, to polecam Klary-zyme. pozdr
wino z biedronki 2017